Wszyscy popełniamy błędy. Na plantacji choinkowej też się one zdarzają. Nie wszystkie choinki wychodzą piękne. Czasami przyczyniają się do tego czynniki zewnętrzne, które niweczą oczekiwany efekt - na te rzadko mamy wpływ. Niekiedy błędy można skorygować w rok lub dwa. Często ciągną się one przez szereg lat i mają długotrwałe oddziaływanie na plantację choinkową lub też nie są możliwe do skorygowania.
Jednym z takich, którego się sam nie ustrzegłem, dotyczy odstępy miedzy rzędami i samymi choinkami. W przypadku plantacji, w której wycina się całe sekcje w podobnym czasie, można przy następnym sadzeniu nasadzeniu pójść po rozum do głowy. Jeśli na plantacji wykorzystywałoby się sprzęt w pielęgnacjach np. traktor, quad czy opryskiwacz, to również powinno się to uwzględnić. Większe odstępy pozwalają łatwiej przecisnąć się z wyciętą choinką ze środka plantacji. Na decyzje jak gęsto posadzić choinki na pewno wpływa też ile posiadamy ziemi, jaki szacujemy popyt i na to ile choinek możemy zmieścić na plantacji. Dla przykładu przy więźbie 1,8 na 1,8m zmieści się ich na hektarze 3086, a przy więźbie 1,5 na 1,5 już 4444 szt.
Kolejnym błędem jest sadzenie zbyt blisko granicy działki w sytuacji gdy graniczymy z innym sąsiadem. Dla przykładu może to być przylegające pole, las, budynek, siatka czy płot. Niesie to problemy z manewrowaniem sprzętem i pielęgnacją poszczególnych choinek. Trzeba się upewnić, że tego miejsca jest wystarczająco na jazdę w tę i z powrotem, na zawracanie, a same gałęzie choinek nie będą zachodzić np. na ogrodzenie.
Następnym błędem, który ma długofalowe następstwa, ale można go na szczęście naprawić, jest kupowanie sadzonek z niesprawdzonego, nieznanego źródła. Cena może być atrakcyjniejsza ale kupno przysłowiowego kota w worku może utrudniać przyszłe prowadzenie plantacji. Duży producent sadzonek zazwyczaj ma większe doświadczenie, lepszą bazę sprzętowa i kadrę wykwalifikowanych pracowników. Przekłada się to oczywiście na jakości materiału do nasadzeń. W konsekwencji kupując złe sadzonki ryzykujemy nieprzyjęciem się części z nich, inne mogą chorować, rosnąć wolno i w konsekwencji potrzebują więcej lat, aby trafić na rynek. Więcej lat to więcej słojów i grubsze pnie. Plantator powinien dążyć by drzewko jak najszybciej osiągnęło oczekiwaną wysokość do sprzedaży, a nie czekać 10-11 lat by zacząć cykl od początku.
Innym błędem jest zbyt szybki przycinanie wierzchołków, by spowolnić wzrost na wysokość i utrzymanie idealnej formy stożka korony przez cała drogę ku górze. Z kolei nieodcięcie dolnych gałęzi, gdy choina osiągnie 60-90 cm skutkuje znowu przyrostem pnia.
Popełnianie błędów jest nieodzowne w każdej pracy czy pasji. Dopuszcza się ich każdy kto próbuje i podejmuje wysiłek. Ten co nic nie czyni, nie doświadcza pomyłek, ale też nie zdobywa doświadczenia i ostatecznie się nie rozwija.
mail: kontakt@choinkifolwarkosowo.pl
tel. +48 459 120 400